czwartek, 26 czerwca 2014

[Linux] KDE Rekonq i luka w bezpieczeństwie

Od jakiegoś czasu miałem problem z aktualizacjami systemu, w szczególności duże update'y szły jak krew z nosa. Łącze rzędu 40-50kbps przypominały mi czasy modemów ściągania map do Quake po 2 godziny jedna. Pomimo przepisania sources.list na mirror innego kraju problem nie ustępował. Dzisiaj podczas ściągania pakietu o rozmiarze < 1MB dostałem kolejne odrzucenie. Coś mnie zaintrygowało...

Od pewnego czasu próbnie używam KDE Rekonq - takiej lekkiej przeglądarki opartej o WebKit. Skonfigurowałem ją jakiś czas temu tak, aby działała przez zagraniczne proxy. Rozwiązanie? Ustawiając proxy w Rekonq ustawienie propagowane jest do konfiguracji całego KDE. Niniejszym, używając równolegle Firefox'a czy ręcznego apt-get wszystko będzie w porządku, ale np. aktualizując system za pomocą graficznego KDE Muon wszystkie aktualizacje także idą przez proxy. To samo dotyczy między innymi usług kryptograficznych (pobieranie kluczy GPG dla oprogramowania) czy pobierania paczek "security". Piękna dziura.

Aha.. teraz pobieram aktualizacje ok. 1.8Mbps.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz