Dziś bardzo szybciutko. Podrzucam kilka języków, którym warto się przyjrzeć, ponieważ mają "to coś". Wczoraj na #programming (FreeNode) rozpocząłem niewielką - w zamierzeniu - dyskusję o przyszłości języków programowania. Miałem nadzieję, że po niedługiej wymianie faktów temat się skończy. Jestem zaskoczony, bo po dwóch godzinach temat dalej się sączył.
To, co na mnie zrobiło wrażenie:
Dydaktyczne:
Kilka słów: Rust wydaje się niesamowity. Absolutnie "wow". Obecnie w wersji 0.2 i do samodzielnego zbudowania ze źródeł. Moje *buntu nie oferuje paczki w gałęzi stabilnej. Rust sam w sobie zbudowany jest w architekturze LLVM, proces kompilacji jest koszmarnie wolny.
io: coś a'la Smalltalk, silne wpływy funkcyjne, funkcje wywoływane w notacji postfixowej. Bardzo, bardzo ciekawa propozycja. Aha! io jest pomyślany jako język do osadzania.
Processing: świetne narzędzie dydaktyczne, doskonały do prototypowania dla osób spoza IT - także dla artystów sztuk wizualnych, fizyków, matematyków. Ubolewam, że nikt nie wprowadza go jako podstawy nauczania (zamiast dydaktycznie niewydolnego C++ lub - o zgrozo - Pascala).
Pike: składniowo jak C, natywna obsługa okienek. Przejrzysta składnia. Projekt akademicki.
Konkulzja wczorajszej rozmowy jest jedna: najbliższe pare lat będą należeć do JavaScript :))
Aha! Czternastego w Szczecinie odbędzie się DevCrowd. Tematy? Java, Node.JS, ogólna inżynieria oprogramowania, ... Agenda na stronie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz